Kaja: Dostałam na święta książkę „Tancerka Degasa”. Miłość malarza i tancerki z jego obrazów. Impresjoniści.
Gacia: Impresjonizm jest do pewnego stopnia fajny, dopóki plamy nie osiągają taaakich rozmiarów.
Martyna: Wtedy to już jest kubizm
Zawisz: Dadaizm
Gacia: No wiesz, taaakie plamy mogą być, ale jak są duże powierzchnie, na przykład ściany
Martyna: Ooo, jak fajnie, że pozwalasz. *improwizuje scenkę*
- Chłopaki, malujemy! Agata nam pozwoliła
~~~~~~
Wsypujemy makaron do garnka. Ręce Kołka robią za miarkę. Odlicza kolejne garście.
Kołek: Dobra, styknie.
Gacia: Dosyp jeszcze garść i Kai wystarczy
Kaja: Ahaaha, uśmiałam się…
~~~~~~
Stare - jeszcze z Cieszyna
Ola: No, i ten K. jest gejem …
Kaja: Coooo?! W życiu bym się nie spodziewała, zawsze otaczał się dziewczynkami…
Kasia: Nooo, matko, geje nas otaczają …
Ola: Chyba jest do tego anarchistą …
Kaja: Świetnie – gej anarchista, tego tylko jeszcze brakowało!
~~~~~~
Zawisz: Zostajemy tu jeszcze 6 dni …
Martyna: Jakie 6?
Kaja: Drugiego wyjeżdżamy
Martyna: *liczy* Cztery dni nam zostały …
Gacia: Dwa – dwa dni picia, dwa dni zgona …
~~~~~~
Kaja i Martyna robią konspekt lekcji bibliotecznej. Temat: "Główne gatunki literackie"
Martyna: Zrobimy im labirynt?
Kaja: Tak, pomóż Homerowi dojść do Iliady
~~~~~~
- Kto otworzył okno w lodówce? (chodziło o łazienkę)
~~~~~~
Toast Maćka:
- Wypijmy za tych co dzisiaj przez przypadek mogą mieć urodziny ...
~~~~~~
Martyna: Ale chyba pociągi w niedzielę jeżdżą tak samo jak w dni powszechne …
Kasia i Kaja: powszednie ...
Martyna: … w tygodniu ...
~~~~~~
Igor: Znalazłem twoją myszkę do kompa!
Jasiek: Gdzie była?
Igor: … zawinięta w twoje spodnie …
Asia: Jasiek, co robiła myszka w spodniach?
~~~~~~
Ania: Gramy w Makarona! [coś jak Twister tylko bez maty ;)]
Kaja: *pod bardzo, BARDZO mocnym wpływem alkoholu* Ja jestem w stanie w to nie zagrać ...
~~~~~~
Kaja: Uważaj bo ci metaforycznie wpierdolę!
~~~~~~
Kaja: Uważaj bo ci metaforycznie wpierdolę!
~~~~~~
Pierwsze słowa tej piosenki:
"BICZ!
Trzymasz w ręku bicz ..."
bicz wymiata!
OdpowiedzUsuńw ogóle to wszystko wymiata ;D
M.
No co wy?? Przecież najbardziej wymiata dj mietek :D
OdpowiedzUsuńGacia
Wszystko wymiata! Tylko szkoda, że mnie do was nie zamiotło :P
OdpowiedzUsuńNie żeby mi się impreza nie udała: dobrze było, nawet bardzo, ale kurcze jednak do was to też serce ciągnie ;*
(Zgadnij kto to:D)
To był DJ Wituś, a nie Mietek. Jak mogłaś się tak pomylić!
OdpowiedzUsuń"Pij tylko stare wino, co ma ze 300 lat. I kochaj się z dziewczyną co ma 16 lat"
Oj, Gadzik, Gadzik, impreza będzie :*
Aaaaaaa!!! Co za pomyłka!!! Jak ja mogłam do tego dopuścić!!! No, ale dj mietek też istnieje i ma się dobrze...no i nie gra w słoneczko z gimnazjalistkami ;P
OdpowiedzUsuńGacia