Z rozmów przy stemplowaniu
Moglibyśmy na przykład wskazać, że teoria Darwina tłumaczy, jak niższe formy życia ewoluują w wyższe, wobec czego całkiem rozsądna wydaje się przemiana człowieka w orangutana (który pozostał jednak bibliotekarzem, jako że nie ma formy życia wyższej niż bibliotekarz).

Terry Pratchett - Nauka Świata Dysku I


niedziela, 13 kwietnia 2014

The Best Of The Best Of The Best vol. 2 - czyli subiektywny wybór najlepszych tekstów z bloga

Kolejne podsumowanie przy okazji głupich myśli typu "A może zacznę wreszcie robić coś z magisterką?".

STYCZEŃ - CZERWIEC 2011

Gramy w Monopoly. Zawisz nie chce się wymieniać ani kart sprzedawać. Gra stoi w miejscu.
Gacia: Od teraz ta gra powinna się nazywać "Od zera do chama milionera"!
 
Wsypujemy makaron do garnka. Ręce Kołka robią za miarkę. Odlicza kolejne garście.
Kołek: Dobra, styknie.
Gacia: Dosyp jeszcze garść i Kai wystarczy
Kaja: Ahaaha, uśmiałam się…
 
Kaja i Martyna robią konspekt lekcji bibliotecznej. Temat: "Główne gatunki literackie".
Martyna: Zrobimy im labirynt?
Kaja: Tak, pomóż Homerowi dojść do Iliady

Katerinka: Jesteś singielką?
Bartek: Nie
Katerinka: Nie jesteś singielką?
Bartek: Jestem singielem!
 
 
Pani Profesor: Edgar Alan Poe został wyrzucony z Uniwersytetu ze względu na nadużywanie alkoholu ...
Kaja: *do Gadzika* Gdyby teraz wyrzucano studentów za pijaństwo ...
Gadzik: *w zadumie* No właśnie ...
 
Pan Profesor: przyniosę państwu książkę... z XVIII w.! ... A kiedyś będzie tak, że wykładowca powie do studentów „Przyniosę państwu książkę!”... I to dopiero będzie atrakcja... 
 
Historia książki. Przy czytaniu listy nazwisk.
Pan Profesor: Jak dobrze czytam to proszę mnie pochwalać!
 
Pani Doktor: Dziecko jak nie wrzeszczy to ssie albo przecieka.
 
Pani Profesor: Druk ulotny nie może być ciężki bo by nie latał.
 
Artykuł o filmie "Turysta" w Metrze.
Gacia: *wskazując na zdjęcie Deppa* Ale on tu marnie wygląda.
Gadzik: No jak nauczyciel!
Gacia: Powiedziałam marnie, a nie żałośnie.
 
Pani Doktor: Przy tablicy rozwiewają się wszystkie wątpliwości. Następuje iluminacja po całkowitym zaćmieniu.
 
Po kolokwium z RODa
- Gdzie jest Kopenhaga?
- W Danii
- O kurwa, a ja dałam poddział wspólny dla Szwecji !!!
- No bo Kopenhaga jest w Szwecji!
- W DANII!
- ... O KURWA!
- A Bruksela?
- W Belgii
- Cholera jasna, wpisałem Holandię
- A ja dałam Kraje Beneluksu ...
- Coś mi się zdaje, że UKD to mały pikuś przy tym, że jesteśmy dupy z geografii ...
 
 
 
Gacia: Kasia to weź mi wyślij na maila materiały z tamtego roku :)
Katerinka: a magiczne slowo ;P?!
Gadzik: Migiem!
Gacia: Hokus Pokus, Czary Mary, wysyłaj mi te materiały!  

Gadzik: To nie to, że nam się chce:P To jest to, że my musimy ;) Bo jak nie my to kto? :P Ktoś musi być solą tych bibliotek :D  

Gadzik: O! Wszyscy na fejsie siedzą!
Kaja: Bo wszyscy się uczą...

Gacia: Zamiast: "Pani z ostatniej ławki, pani ma chyba ściągę" będzie "ściągi z ostatniej ławki, wy chyba macie człowieka".
 
Misias: Kajko wszystko wie - czego się jej nie zapytam to ona wie! Np. Piszę do niej "Jak się nazywa ta piosenka, która mi się podobała?" i ona WIE! Albo "Komu miałam przesłać te notatki?" i ona WIE!
Kaja: Ostatnio nie wiedziałam dla kogo miałaś kupić termosik w IKEI ...
Kotek: O nie eee, Kaja wiesz co ...
Celina: Kaja zdecyduj się, albo wszystko wiesz albo nic nie wiesz
Kotek: Bo tak to jesteśmy przygotowani, że zawsze odpowiesz, a tutaj któregoś dnia nie będzie odpowiedzi
Celina: Wybieraj - albo jesteś EWOKiem albo zwykłą encyklopedią!
 
Misias: Jak sie nazywał wnuk Estreichera
Gacia: Estreicher Double Junior

W obliczu pierwszej zbliżającej się sesji Gadzik, Kaja i Katerinka wybrały się do kina i Katerinka spotkała swojego kolegę. Kolega który nie wiedział co Kasia w życiu porabia zadał pytanie ...
Kolega: *do Katerinki* Studiujecie?
Kaja: W zasadzie to my już powoli kończymy ...
Kolega: ...
 
Pan Doktor: decline - "diklajn" Prawie jak Calvin Klein, którego pewnie państwo znają.
To jego młodszy brat.
 
Bartek: Są takie krzyżówki lwa z tygrysem, czyli Lygrys i krzyżówka tygrysa z lwem czyli Tigon. No i te krzyżówki nie mogą się rozmnażać ...
Misias:... chyba jest ze mną źle, bo przed chwilą pomyślałam, że przecież esperanto też nie może mieć dzieci ...
 
Pani Profesor: Doktorom honoris causa na urodziny daje się księgi pamiątkowe. Najczęściej są to urodziny tak zamierzchłe, że prawie już emeryt ...
 
 
Pani Profesor: Musimy przelecieć bibliotekarza ...
Studentki: ???!!!
Pani Profesor: ... "Bibliotekarza" z 1988 r.
 
Gadzik: Ale co robiła mysz w ciuchach na magazynie?!
Bartek: Myszkowała! :)
 
Pani Doktor: Systemy przyjazne dostosowują się do poziomu użytkownika.
Kaja:
Tak, kładą się!

Pani Magister: Gorzki?
Studenci: Bitter
Pani Magister: Chrapać?
Studenci: Snore
Pani Magister: Lunatykować?
Misias: Moonwalking!
 
Co musi zrobić prawdziwy mężczyzna w swoim życiu?
Posadzić drzewo, zbudować dom i napisać książkę o słowach kluczowych.
 
ROD. Tłusty czwartek. Pani Profesor częstuje nas czekoladkami. Do tablicy podchodzi Kinga. Napisała na tablicy określnik chronologiczny XX w. Jest to oczywiście jawne pogwałcenie przepisów katalogowanie przedmiotowego:
Pani Profesor: Jaki format! Oj, nie dam czekoladki!
 
Wesołeczek: OMDI i angielski załatwiliśmy w 20 minut
Kaja: A sprawdzała obecność na angielskim?
Niziołek: Moja droga... Ona jak będzie III Wojna Światowa to będziemy siedzieć w hełmach pod ławkami, a ona będzie krzyczała "Jeszcze tylko obecność sprawdzę!" :D
Wesołeczek: Sprawdziła i do tego zaczęła robić z nami jedno ćwiczonko... :-P a tam w sali nic słychać nie byłooo... :-P
Kaja: Trzeba jej powiedzieć, ze nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu :P

Automatyzacja bibliotek. Analiza strony WWW zagranicznej biblioteki. Sosnów czyta pracę, opisuje poszczególne pola, w końcu dochodzi do jakiegoś obszaru strony:
Sosnów:
...ale ten prostokąt nie jest agresywny!
 
- Budzi się we mnie zwierze. niestety prawdopodobnie jest to leniwiec
- Moje serce jest pojemne jak jednorazówka z Biedronki
 
- Myślicie, że macie super moc?! 
To ja mam super moc! 
Otwieram tablice UKD - I ROZUMIEM !!!
Haaa?!?!?!
 
Rozmowa o diecie Bartka (on zawsze jest na diecie)
Bartek: Zjadłem n śniadanie jogurt, twaróg i banana.
Gadzik: Bartek jadł na śniadanie banana z twarogiem...
Bartek: Z wyrzutami sumienia!
Gadzik: Awangarda w kuchni: banan z wyrzutami sumienia!
Bartek: A banan do mnie "Nie powinniśmy".

Gadzik (16-05-2011 20:40)
nie mam w spisie ani nic Kubówa ani żadnych sławnych bibliologów
Gadzik (16-05-2011 20:40)
cóż... ;P
Kaja (16-05-2011 20:41)
może to był jakiś poczet
Gadzik (16-05-2011 20:41)
ta królów bibliologii :P
 
Pan Profesor: Przychodzi maturzysta do biblioteki publicznej i mówi do Państwa: „Proszę mi pomóc, bo jak nie dostanę się na Informację Naukową i Bibliotekoznawstwo to będę nieszczęśliwy!”
I co Państwo wtedy robią?!
Misias: Jak to co? Zamykamy go w szafie i trzymamy w niej aż skończy się nabór, żeby sobie dziecko życia nie zmarnowało.

Bartek: *o swoim trybie życia* Rower ... sauna ... twaróg ... *po zastanowieniu* życie jak warzywo ...
 
K.W.: Jesteście leniwe
Kaja: My nie jesteśmy leniwe - jesteśmy energooszczędne i oszczędzamy sobie pewnych wrażeń. To nie jest lenistwo.
 
Rozmowy na Fejsbuku
Kaja: Przyjedź do mnie, pomożesz mi wynieść rzeczy z pokoju
Karolina W.: teee ja teraz sprawuję rządy w czytelni
Kaja: A siedzi ktoś w tej czytelni?
Karolina W.: Ja i mojego ego ...
Kaja: ...
 
Kinga M.: Możesz mi powiedzieć zakończenie jego życiorysu?
Edyta: Umarł!
 
Przychodzimy do biblioteki. Nie ma łyżeczek, żeby w cywilizowany sposób zjeść serek. Zaradna bibliotekarka znajduje ostatnią jednorazową.
Mama: Masz!
Ja: *degusta na łyżeczkę* Ale ona jest brudna! (bo rzeczywiście była brudna!)
Mama: No co ty, jest czysta ...
Ja: No co ty, w domu to strażnik czystości, a w pracy flejtuch jesteś!
Mama: ... oblizywałam ją przed wakacjami!Ja: ... ?!?!?!
 
Mama przedsiębiorcza.
Mama: A może będziemy sprzedawać kawałki nagrobków z żydowskiego cmentarza jako kamyczki szczęścia?
Anglistka: To trochę ryzykowne religijnie ...
Mama: No co? Im tak już jest wszystko jedno.
 
- Jesteśmy zbyt pijani żeby wejść do Narnii!
 
Gacia: Mam 40 ugryzień od komarów!
Paweł: *wesoło* Nie martw się - od pół miliona dopiero jest śmiertelne :D
 
Kaja wymyśla imiona dla swoich 72 kotów, które będzie miała (jak już będzie zarabiać te miliony jako bibliotekarka :P):
Kaja: I będę na nie krzyczeć "UKD zostaw JHP BN ! A ty Formalny odwal się od Rzeczowego!"

Wymyślanie imion dla dzieci Gadzika
Gadzik: Córkę nazwę Maria.
Ktoś: A jak będzie syn?
Gadzik: To Kazimierz :D
Kaja: Kazimierz Maria Leski
 
Rozmowa telefoniczna z babcią
Ja: moze wybierzemy się jutro na obiad do Ikei?
Babcia: A może ty przyjdziesz do mnie na obiad? Zrobię kotlety, ziemniaczki, sałatkę ...
Ja: Aaaa ... mogę przyjść!
Babcia: No, dobrze, bo co to będziemy jeździć do Ikei jak ja mam towar na miejscu ...
Ja: .... .... *w myślach: TOWAR?! JAKI TOWAR?!* dobrze babciu, przyjdę na drugą ... 
 
Martyna 19:11:28
nie chce mi się robić tego na te księgozbiory
Kaja 19:12:46
To pozbieraj chociaż jakieś definicje z neta, prześlij mi to  a ja wydrukuję
Martyna 19:13:44
kurcze, nie lubię ambitnej ciebie
Martyna 19:13:48
wolałam jak mówiłaś
Martyna 19:13:53
'to pierdolimy'
Martyna 19:13:54
:D
Kaja 19:16:18
No, do roboty :P
Martyna 19:16:24
spierdalaj
Martyna 19:16:33
nie lubię tej twojej ambitnej odsłony
Martyna 19:16:37
kiedy sobie pójdzie?
Martyna 19:16:38
;P
Kaja 19:17:01
W tym tygodniu, po środzie
Kaja 19:17:03
Tak mi się wydaje
Kaja 19:17:07
Przynajmniej mam taką nadzieję
Martyna 19:17:22
ja też mam taką nadzieję
Martyna 19:17:31
bo to już przegięcie
 Martyna 19:17:40
to już drugi tydzień na uczelni
Martyna 19:17:47
a tobie jeszcze nie przeszło ;P
Kaja 19:19:00
odkrywam nieznane pokłady ambitności w sobie
Kaja 19:19:04
jestem nimi przerażona
Martyna 19:19:58
ja też jestem przerażona
 
Ja: Klasa?
Uczeń: 3c [przyp. red. - nie ma znaczenia czy podstawówka czy gimnazjum: schemat się powtarza]
Ja: Nazwisko
Uczeń: Nwninuyfreun(...) ... *coraz ciszej*
Ja: *napinająć wszystkie mięsnie twarzy* Jak nazwisko?
Uczeń: *patrzy na mnie jak na głupią* Ujnkjnsajhnjhdsfn(...) ... *jeszcze ciszej*
Ja: *powstrzymując nadchodzącą wizję "Sygnatura i opis w trzecim stopniu, MIGIEM!"* Jeszcze raz nazwisko! *okrzyk w akcie desperacji*
Uczeń: *patrzy na mnie z potępieniem* Nowak, przecież mówię!
Ja: A, no rzeczywiście *ty mała, głupia, wstrętna paskudo ... TYYY ... przeciez ja kocham dzieci, dzieci są takie słodkie, miłe i urocze*
 

 
Kaja: Musiałam sobie wydłużyć ferie, mam grypę.
Nika: Zabawne, widziałam Cię wczoraj NA LIŚCIE OBECNOŚCI na formatach;-D
 
Gacia's definiszyn "Przelotne opady" - raz przelecą, raz opadną ...
 
Katerinka: ale ja tak nie lubie :P albo czytam ksiazke albo ogladam film na podstawie tej ksiazki :P
Misias: czyli Gry o Tron też nie przeczytasz, bo widziałaś serial? a Władca Pierścieni?
Katerinka: Wladce Pierscieni przeczytalam 1 czesc cala a druga tylko 1/3 ;P a Gre o tron przeczytalam 1 tom i nie czytam dalej bo troche inaczej sobie wyobrazilam niektore postacie :P
Sławek: użyję teraz wielkiej chińskiej prawdy ludowej "winnym będąc się tłumaczyć musisz" a po naszemu -  pieprzysz :)
 
Kaja: *o swojej pracy* Mają dużo katalogów różnych i sposobów wyszukiwania. Pierdolnęłam screeny. Rzygam już tym ...
Sosnów: Rzyganie screenami katalogów online jest glamour
 
Pani Magister: W obliczu windy i śmierci wszyscy jesteśmy równi.
 
Sosnów: Mój kolega czekał w Warszawie na tramwaj. Podchodzi do niego taki starszy pan i pyta się "Haszło?" [w domyśle "H (linia tramwajowa) szło?"]. Kolega zdezorientowany odpalił: "Czerwony kapturek!".
 
Sosnów: Przychodzę do domu i idę odgrzewać obiad. Patrze na talerz, który mój brat zostawił - pełno ziemniaków. W garnku nie ma mięsa. Myślę "No co? Prawdziwy facet - tylko mięsko i narkotyki?". Ale myślę sobie, że takie ziemniaczki z masełkiem i cebulką odgrzane to tez będą niezłe więc odgrzewam, wzięłam też te od brata, próbuję ... no cholera kwaśne! Ale żeby tak ziemniaki skwaśniały?! (...) Okazało się, że brat zamiast ziemniaki posolić to dodał kwasku cytrynowego

1 komentarz:

Proszę o podpisywanie się w komentarzach.

Wyłączyłam weryfikację obrazkową, ale jak się znowu spamiszcze pojawi to niestety będę zmuszona znowu ją aktywować.