Z rozmów przy stemplowaniu
Moglibyśmy na przykład wskazać, że teoria Darwina tłumaczy, jak niższe formy życia ewoluują w wyższe, wobec czego całkiem rozsądna wydaje się przemiana człowieka w orangutana (który pozostał jednak bibliotekarzem, jako że nie ma formy życia wyższej niż bibliotekarz).

Terry Pratchett - Nauka Świata Dysku I


piątek, 25 grudnia 2009

Przy Świętach ...

Trochę z opóźnionym zapłonem, ale jednak ...

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2010! I nie chcę życzyć standardowo, żeby Dzieciątko/Gwiazdka/Gwiazdor* był bogaty, bo to głupota.

Niech ten święta będą rodzinne, szczęśliwe, ciepłe (bo śnieg już podobno nie spadnie xD); jeżeli macie jakieś sprawy do załatwienia bądź przemyślenia - to jest właściwy czas.


* - niepotrzebne skreślić/potrzebne dodać :P

piątek, 11 grudnia 2009

Przy logice dla humanistów ... Cz. I

X1 - zbiór Europejczyków o niebieskich oczach
X2 - zbiór Europejczyków o brązowych oczach
X3 - zbiór pozostałych Europejczyków

Y1 - zbiór Europejczyków z wyższym wykształceniem
Y2 - zbiór Europejczyków ze średnim wykształceniem
Y3 - zbiór pozostałych Europejczyków

Zadanie: X2*Y1

Pani Doktor: Czyli co to będzie?
Osoba przy tablicy: Zbiór Europejczyków o brązowych oczach z wyższym wykształceniem
Pani Doktor: Dobrze
*osoba siada*
Pani Doktor: A gdyby zapisać coś takiego - X3*Y3 - co to będzie?
Grupa: Yyyy, europejczycy o innym kolorze oczuu ...
Pani Doktor: Nieee ...
Paweł: Zbiór Europejczyków bez oczu i bez wykształcenia!
Grupa: *gleba i brecht*

sobota, 28 listopada 2009

Na zakończenie dzisiejszego dnia ...


Zdjęcie z narażeniem życia wykonał JS

piątek, 27 listopada 2009

Życiowy problem ...

Na Dziejach piśmiennictwa polskiego:
Gadzik: Mam pytanie ...
Ja: Słucham?
Gadzik: To jest mój życiowy problem ...
Ja: Tak?
Gadzik: Kto napisał "Zbrodnię i Karę"?
Ja: *gleba* ... *z lekkim znakiem zapytania* Fiodor Dostojewski ... ?
Gadzik: Wiedziałam! A tak mnie to męczyło!
Ja: *gleba no 2*

Z napisów na ławkach ...

*ołówkiem* Olejcie wykłady, wyśpijcie się ...
*dopisek długopisem* [Zostań Ninja]

czwartek, 19 listopada 2009

Ni mnie to ziębi ni grzeje ...

Profesor: Komputerów nie należy umiejscawiać w pobliżu źródła ciepła, na przykład obok różnego rodzaju piecyków i grzejników ...
Witek: Tak jak w tej sali? (poglądowy szkic obok :P)
Grupa: *śmiech*
Profesor: *uśmiech* I tu mnie pan złapał. Zdecydowanie nie powinno być tak jak w tej sali, bardzo proszę o tym pamiętać, ponieważ może to być bardzo niebezpieczne!
Po wyjściu z sali
Kasia: Jak to wszystko ma wystrzelić w powietrze to proszę nie wtedy, kiedy będziemy w środku!

niedziela, 8 listopada 2009

Brak rozmów ... ?

Na razie brak rozmów ponieważ nie bywam u mojej mamy w bibliotece i rzadko bywam na uczelni. Antybiotyk skutecznie mnie osłabił, a zdecydowanie bardziej wolę mdleć w domu niż na ulicy.

sobota, 31 października 2009

Przy okazji ...

Magister: A wiedzę państwo jaka dzisiaj przypada rocznica?
My: ... nie eee
Monia: no dalej niech ktoś Google otworzy, zawsze jak jest jakaś rocznica to im się znaczek zmienia
*Google otworzone*
Monia: Ejjj, znaczek się nie zmienił ...
Magister: 40 lat Internetu!
My: My chcieliśmy się sami dowiedzieć, zepsuł nam pan zabawę!
Magister: Czyli kiedy internet powstał?
My: EeeeEEeeee ...
Gadzik: W 1969!
Ja: Skąd wiesz?
Gadzik: ...
Ja: Aha, no bo przecież odjęłaś ... jasna sprawa ...

Witek: No nie, trzeba się będzie napić za ten Internet nie ma wyjścia
Wszyscy: O nieeeeeee! *wszyscy nas zmuszają do świętowania, jak tak można, szczyt chamstwa*

Ola: Dziennik.pl ... strona powstała 28 listopada 2006 roku ...
Wszyscy: ijjjjeeeee, njeeee, kolejna okazjaaaaa ....

Gadzik: Internetowe Imperium Książki, niestety rocznica powstania minęła 17 października ...
My: ... no to będą poprawiny!

czwartek, 22 października 2009

Czy na pewno wiesz jak działa komputer? ...

Profesor: Niech pan wytłumaczy swoim kolegom i koleżankom jak działa komputer.
Witek: Jakoś nigdy nie frapowało mnie to pytanie ...
Profesor: Ale niech pan spróbuje tak powiedzieć, jak pan sądzi, jak on działa?
Witek: Dobrze. No więc, chociaż wiem, że nie zaczyna się zdania od "no więc" ... Komputer na początku to była maszyna służąca do liczenia, tak?
Profesor: Tak
Witek: No to ja myślę, że to wszystko opiera się na działaniach na bardzo skomplikowanych liczbach, które mieszają się w tej szarej skrzynce, a że my byśmy tego nie zrozumieli to przeistaczają się dla nas w łatwiejszą, bardziej dostępną graficzną formę, na przykład jakiegoś osiołka na zielonej łączce ...
Sala: *leży i płacze ze śmiechu*
Profesor: ... pana skróty myślowe są bardzo ... interesujące ...

środa, 14 października 2009

Nauka o książce? ...

Sala: *śpi*
Pan Profesor: Kiedyś znakowano książki podpisując je, najczęściej imieniem i nazwiskiem, używano również ex librisów, czyli znaków książki. "Ex libris" to znaczy "z książki". Znakowano je różnymi skrótami ...
Sala: *prawie chrapie*
Pan Profesor: ... No, teraz też są różne skróty: pozdro, nara ...
Sala: *nagłe przebudzenie* o.O

Słowo wyjaśnienia: Pan Profesor ma na oko ok. 70 lat ;)

Wspomnienia z matury ...

Pani Profesor: Dziecko, takie 9-miesięczne, co tam już siada - uczy się?
Sala: Tak
Pani Profesor: Dziecko 7-9 letnie - uczy się?
Sala: Tak
Pani Profesor: A taka osoba, która ma zdawać maturę - uczy się?
Sala: ... NIE !!!

Na zajęciach z psychologii ...

Pani profesor: U kogo bardziej przejawia się kierowanie instynktem: u ludzi czy u zwierząt?
Sala: u zwierząt ...
Gacia: U facetów!

sobota, 10 października 2009

Jaki to kierunek? Cytaty krakowskie cz. 1

Zawsze wychodzi taka trudna sytuacja. Jak widać, nazwa mojego kierunku jest dość ... długa i zanim skończę ją wypowiadać wszyscy zaczynają mówić "Dobra, dobra" albo "O matko ...". I dla każdego inna część w nazwie jest ważniejsza.

Mikołaj: Ejj, a wy skąd jesteście? Znaczy się - z USia?
Ja: Tak
Mikołaj: A jaki kierunek?
Gacia: Informacja naukowa
Ja: Bibliotekoznawstwo
Mikołaj: ???
Ja i Gacia: Informacja Naukowa i Bibliotekoznawstwo

piątek, 9 października 2009

Przy teorii i historii kultury ...

Wykładowca: ... jak widać są to obce nazwiska ludzi z XVIII i XIX wieku, jeżeli ktoś nie wie jak które się wymawia proszę zajrzeć do słownika tam powinno być napisane poprawne wymówienie, żeby nie przekręcać, bo państwo też przecież nie lubią jak ich nazwiska się przekręca, prawda?
Ja *szeptem do koleżanki*: Ale przecież oni nie żyją!

To tak tytułem krótkiej przerwy, wyjeżdżam zaraz do Krakowa na parapetówę ;)
Cmoki Smoki ;*

środa, 7 października 2009

W trakcie szkolenia bibliotecznego ...

Pani Bibliotekarka: ... każdą zmianę w waszych danych osobowych, zmiana adresu, zmiana nazwiska u pań ...
Ja *szeptem do koleżanki*: Jaka zmiana nazwiska? Nic nie będę zmieniać, niech facet zmienia!

poniedziałek, 5 października 2009

Przy spotkaniu ...

Spotkanie dzisiaj było. Znaczy się, INiB miał ;)
Z Prodziekanem ds. studenckich i kształcenia.
Z Dyrektorem Instytutu Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej.
Z Opiekunem roku.
Na sali 94 podenerwowane osoby. Okazało się miło, wesoło, przyjacielsko i serdecznie ;)
Ale jednak zero zabawnych rozmów, bo byliśmy tak zestresowani ... chociaż nie ... coś jest:

Dyrektor: Uniwersytet nie uczy zawodu, ale rozwija inteligencję i mądrość ...
Gacia *szeptem do mnie*: Alkohol zabija szare komórki ...

Jutro przerwa, bo inauguracja roku jest nieobowiązkowa ;D Od środy znowu - szkolenie biblioteczne, a w czwartek szkolenie BHP i z przysposobienia obronnego (będę musiała ratować Little Ann? Ja nie chcę, już to milion razy robiłam ... tak wiem, milion pierwszy raz nie zaszkodzi ;P)

czwartek, 1 października 2009

Przed dziekanatem ...

Dzisiaj coś innego. W sumie związane lekko z biblioteką ;P Odbierałam rano legitymację i indeks w Dziekanacie. A ze mną 93 osoby z mojego kierunku xD Kolejka była wielka, a Pani z Dziekanatu wydawała się przerażająca. 8.00 rano, strach, zdenerwowanie. Czy mamy jutro zajęcia? W walnym głosowaniu wybraliśmy jedną z koleżanek, która za zadanie miała zapytać się o to Tej, Która Rządzi Naszym Losem.

Koleżanka weszła do Dziekanatu
Ja: odsuńcie się, bo zaraz stamtąd wyleci
Marta: ciekawe czy się czegoś dowiedziała ...
Ja: miejmy nadzieję ...
Koleżanka wychodzi z Dziekanatu:
Kasia: No, jutro nie mamy zajęć, załatwiłam wam to :P
Ja: Aha *wspina się na palce i krzyczy do kilku dziesiętnego tłumu spragnionych wiedzy INiBowców* Heeeej, jutro nie mamy zajęć, dopiero w pooonieeedziaaałeeek!
*odpowiedział gromki okrzyk i aplauz*

Mol Optivum - opiekun bibliotekarza ...

Z wczoraj:
Ja: Mamo ... ten Mol to strasznie pilnuje, żeby o nim nie zapomnieć.

Mama: Dlaczego?
Ja: Otwieram go, wpisałam kilka książek i postanowiłam sprawdzić na naszej-klasie, czy coś nowego się pojawiło. Nagle przeglądarka sama się wyłączyła ... na ekranie pozostał Mol. Chyba chciał mi powiedzieć: "Zajmij się wreszcie mną!"
Mama: Nie rozumiem tego programu.
Ja: Opiekun Bibliotekarza w Internecie ...

Słowo wyjaśnienia: Jest program, który nazywa się ICIM czyli Opiekun Ucznia w Internecie. Kiedy działa, osobom korzystającym z komputerów znajdujących się w bibliotece nie wolno wchodzić na niektóre strony, używać prawego przycisku myszki, żeby nie zmieniać tapety na pulpicie itd. (chodzi oczywiście o uczniów szkoły, którzy zawsze wpadają na znakomite pomysły wrzucenia na pulpit zdjęcia dozwolonego od lat 18 ...)

wtorek, 29 września 2009

Przy kartach książki ...

Ja: Popatrz, dają coraz więcej miejsca na numer inwentarza, a coraz mniej na datę wypożyczenia i datę zwrotu ...
Mama: W takim razie musisz pisać mniejsze cyfry.
Ja: Praca w bibliotece uczy minimalizmu ...

Z zapisków przy stemplowaniu ...

10.45 rano
Mama: ... a kiedy już policzysz ilość odwiedzić i ilość wypożyczonych książek to możesz mi zacząć jeszcze powpisywać coś do Mola, coś tam w Księgozbiorze podręcznym zaczęłam to zrób dalej ...
Ja: ok ... jak na tą godzinę to liczeniu ilości wypożyczonych książek to zbyt trudna operacja logistyczna ...
Mama: nie przesadzaj, dasz radę!
11.00 rano
Mama: dobra ja wychodzę, powpisuj mi to do Mola, a tam masz jeszcze w tamtych dwu pudełkach książki, możesz je postemplować trochę ich dużo jest, ale sobie poradzisz no i wpisuj mi dalej do tego Mola, ok?
Ja: ok
*mama wyszła*
Ja *rozmowa z samą sobą*: jest mi zimno, działają mi tylko dwa palce wskazujące u obu dłoni, jak ja mam to szybko powpisywać jak trzęsę się z zimna ? ... *nikt nie odpowiada* ... nikt mnie nie kocha? *cisza* ... dobra, będę wpisywać, tylko zapnę bluzę ...
12.06 rano
Mama *wraca z pola bitwy i patrzy na zmarzniętą córkę, wręcz widać szron który osiadł jej na mózgu*: wiesz co, ty już lepiej idź do domu, bo jeszcze na inaugurację roku akademickiego się rozchorujesz.
Ja: ok
Mama: ... ale jutro ze mną przyjdziesz, znowu mi pomożesz.
Ja *na końcu języka mam ostre "NIE!", ale przypomniałam sobie, że tonę w długach u rodziców*: jasne, mamo ... *smarkam* ... papa, do zobaczenia ...

Po sobocie przy robocie ...

Coraz więcej zebrało się anegdot i rozmów przy okazji mojej pomocy mamie w bibliotece. Może kogoś to rozśmieszy, zabawi chociaż na chwilę.
Pierwsze rozmowy już niebawem, na razie lecę na próbę zespołu ;D