Z rozmów przy stemplowaniu
Moglibyśmy na przykład wskazać, że teoria Darwina tłumaczy, jak niższe formy życia ewoluują w wyższe, wobec czego całkiem rozsądna wydaje się przemiana człowieka w orangutana (który pozostał jednak bibliotekarzem, jako że nie ma formy życia wyższej niż bibliotekarz).

Terry Pratchett - Nauka Świata Dysku I


środa, 30 marca 2011

Rozważania na miarę XXI wieku...

Automatyzacja bibliotek. Analiza strony WWW zagranicznej biblioteki. Sosnów czyta pracę, opisuje poszczególne pola, w końcu dochodzi do jakiegoś obszaru strony:
Sosnów:...ale ten prostokąt nie jest agresywny!

~~~~

Przed automatyzacją. Rozmowa o Lady Gadze i Justinie Bieberze.
Gadzik: Lady Gaga przynajmniej sama siebie kreuje, a Bieber...
Kaja: A Bieber to guma do żucia!
 
~~~~
 
Rozważania Sosnowa na temat dlaczego Adam Mickiewicz był nieszczęśliwy:
Mickiewicz był nieszczęśliwy, ponieważ miał na imię Adam, czyli
imieniny obchodził w Wigilię, a wtedy miał urodziny. Czyli zamiast
trzech prezentów dostawał jeden!

wtorek, 29 marca 2011

Fejsbuk prawdę ci powie ... [201 post :P]

Katerinka: tak mógłby wyglądać mój pokój... :D
Kaja: mój też kurwa mój też
Katerinka: może Kamil mi zrobi taki pokój ...
Kaja: zanim on ci go zrobi to ty już go zjesz :P
Katerinka: ale mam ochotę na m&msy teraz ... :(
Wesołeczek: ‎:-) na zółte... ;-P
Katerinka: czerwone... :D mozemy sie podzielic ;)
Kaja: wszystkie bym wpierdoliła
...
Katerinka: kupilam sobie m&msy czerwone i zjadlam :D
Kaja: a niech ci idzie w dupę cholera jasna  

~~~~~~

Katerinka: Life is beautiful! :)
Kaja: napisz mi list motywacyjny
Katerinka: sama napisz :P znajdz w google jakis przyklad i dajesz ^^
Kaja: kiedy nie potrafię kłamać
Katerinka: niestety czasem trzeba :)
Jagienka: napisz ze jestes tak zajebista ze twoja zajebistosc mowi sama za siebie i nie musisz pisac listow motywacyjnych bo jestes tak zajebista ze sie same napisza czy jakos tak :p
Gadzik: Niech napisze, że to oni do niej powinni wysłać list i w nim napisać, żeby zechciała u nich pracować :D
Katerinka: oni sie powinni uganiac za Kaja a nie Kaja za nimi ;p!
Kaja: otóż to! czekam na oferty pracy w takim razie 

~~~~~~

"Wszyscy jesteśmy Kulfonami!"
  "Oj tam oj tam ... nie ma takiej żony której nie można zabić"
"Żona nie ściana - zawsze można przesunąć"
"Budzi się we mnie zwierze. niestety prawdopodobnie jest to leniwiec."
"Nie cierpię facetów w przykrótkich spodniach"
"Moje serce jest pojemne jak jednorazówka z Biedronki"
"Bo przecież liczy się wnętrze. Masz zajebistą wątrobę. I takie seksowne lewe płuco." 

~~~~~~

- Lord Jim na końcu umiera ... jak mogłaś mi to powiedzieć, teraz już mi się tego ni chce czytać!
- Wszyscy kiedyś umrzemy ...

poniedziałek, 28 marca 2011

Cieżkie jest życie studenta ...

Kaja 18:18:57
męczę się z litem motywacyjnym
Kaja 18:19:14
do Cinema City
Martyna 18:19:25
nienawidzę tego
Martyna 18:19:34
nie umiem takich rzeczy pisać
Kaja 18:19:39
musisz wcisnąć im kit, że to praca twojego życia
Kaja 18:20:02
ale wiesz, do Cinema CIty składasz przez stronę alljob
Kaja 18:20:08
i co ja mam napisać we wstępie?
Kaja 18:20:17
w sensie, nie mogę, że w odpowiedzi na ogłoszenie
Martyna 18:20:22
cześć nazywam się Kaja i nie pije już od dwóch dni
Kaja 18:20:28
jestem zajebista
Kaja 18:20:33
nie mam kasy na picie
Martyna 18:20:41
i chce ją mieć
Martyna 18:20:47
a wy możecie mi ją dać
Martyna 18:20:51
mamy dil
Martyna 18:20:52
:D
Kaja 18:20:54
bo za wasze 5 zł
Kaja 18:20:58
ja mam jedno piwo w Guga
Martyna 18:21:01
;]
Kaja 18:21:02
więc wiecie
Martyna 18:21:06
teraz już 6 ;P
Kaja 18:21:14
studenckie?
Martyna 18:21:22
tak
Kaja 18:21:25
zdziercy

środa, 23 marca 2011

Gierrary hier! czyli jakby życie nie było wystarczająco trudne ...

Dzisiejszy wpis sponsoruje Ciocia Martyna ;)

ROD. Tłusty czwartek. Pani Profesor częstuje nas czekoladkami. Do tablicy podchodzi Kinga. Napisała na tablicy określnik chronologiczny XX w. Jest to oczywiście jawne pogwałcenie przepisów katalogowanie przedmiotowego:
Pani Profesor: Jaki format! Oj, nie dam czekoladki!

~~~~

Angielski. Kinga czyta przykład, ale tak cicho że w ogóle nie słychać:
Gabrysia: Kinga, ale głośniej!
Kaja: Kinga i głośno, to najlepszy dowcip jaki słyszałam!

~~~~

Kinga: No i jedziemy kiedyś z siostrą, i jedziemy i miałyśmy crasha!

~~~~

Na wykładzie z Sylwetek Bibliologów:
Gadzik: Traktaty naukowe pisano wierszem... Jakby życie nie było wystarczająco trudne...

sobota, 19 marca 2011

Opowieści dziwnej treści

Photo by Mroziaczek :*

Żelazne zasady muszą być! Czyli rozmowy Fejsbukowe ...


 Zdjęcie podebrane Żądełkowi z Fejsa :P

Wesołeczek: OMDI i angielski załatwiliśmy w 20 minut
Kaja: A sprawdzała obecność na angielskim?
Niziołek: Moja droga... Ona jak będzie III Wojna Światowa to będziemy siedzieć w hełmach pod ławkami, a ona będzie krzyczała "Jeszcze tylko obecność sprawdzę!" :D
Wesołeczek: Sprawdziła i do tego zaczęła robić z nami jedno ćwiczonko... :-P a tam w sali nic słychać nie byłooo... :-P
Kaja: Trzeba jej powiedzieć, ze nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu :P

Rozmawiaj z dzieckiem...

Miejsce: duży pokój
Osoby: ja, ojciec, matka

Tata mierzy żaluzje, które wczoraj kupili do pokoju mojego brata. Ja mierzę temperaturę swoją własną :P 

Mama: I ile?
Ja: *o temperaturze oczywiście* 34,1
Mama: Kurde, to za wąskie kupiliśmy te żaluzje!
Tata: *o żaluzjach* 41 ...
Mama: *z przerażeniem przykłada mi dłoń do czoła* Matko Boska, szybko musisz połknąć tabletki!
Tata i ja: *keeee?!?!?!*
Mama: Chwila, chwila - o czym my teraz mówimy?

Taaa ... witam w moim świecie :P

środa, 16 marca 2011

Dwuznaczność ...

Pani Profesor: Musimy przelecieć bibliotekarza ...
Studentki: ???!!!
Pani Profesor: ... "Bibliotekarza" z 1988 r.
~~~~
Gadzik: Ale co robiła mysz w ciuchach na magazynie?!
Bartek: Myszkowała! :)
~~~~
Pani Profesor: Sawa K.
Sara: Sara!
Martyna: Sawo, gdzie twój Wars?

niedziela, 13 marca 2011

Co za dużo to nie zdrowo...

W trakcie wykładu z SI:
Pani Doktor: Systemy przyjazne dostosowują się do poziomu użytkownika.
Kaja:
Tak, kładą się!

W autobusie, zaraz po ćwiczeniach z SI
Ola B.: Jutro idę na imprezę do babci... muszę kupić prezent siostrze...
Gadzik:
Babci?
Ola:
Nie no, siostrze.
Gadzik:
Aha, już myślałam, że źle usłyszałam, jakaś nieścisłość danych mi się pojawiła.
Ola:
Szum informacyjny...

piątek, 11 marca 2011

Biżuteria Ani - reklama ;P

Od czasu do czasu musi pojawić się jakaś reklama, mniej lub bardziej związana z naszym kierunkiem, żeby nudno nie było a kraj nasz rozwijał się w dobrobycie i dostatku ;P
Tym razem proponuję wam ręcznie robioną biżuterię, przez moją koleżankę Anię - może uda jej się uzbierać przynajmniej na jedną panele do nowego mieszkania :P Mogłyście mnie zobaczyć biegającą (choćby dzisiaj) z pudełeczkiem i pokazującej jego zawartość komu popadnie ;P
Jeżeli coś wam się spodoba, dajcie znać, a przyniosę na uczelnię, żebyście mogły sobie pomacać, bo jak się pomaca to od razu lepiej się człowiek czuje ;P
Kolejne zdjęcia i opisy będą pojawiać się stopniowo, aż dojdziemy do opisu trzeciego stopnia szczegółowości :P


Zapraszam! :)

Tak się bawimy na zajęciach...

Powtórka ze słowek:
Pani Magister: Gorzki?
Studenci: Bitter
Pani Magister: Chrapać?
Studenci: Snore
Pani Magister: Lunatykować?
Martyna: Moonwalking!

~~~~
Martyna:
Co musi zrobić prawdziwy mężczyzna w swoim życiu?
Posadzić drzewo, zbudować dom i napisać książkę o słowach kluczowych.

czwartek, 10 marca 2011

W czwartki boli mnie 100% człowieka w człowieku ...

Rozmowa o oddawaniu pożyczonych pieniędzy.
Niziołek: Moja koleżanka zawsze oddaje, ale aktualnie ma kryzys ekonomiczno-seksualny - patrzy do portfela a tam chuj!

~~~~

Wypowiedziane przez zainteresowaną ;P
Niziołek mieszka w miasteczku olimpijskim - wszyscy chodzą w dresach.

środa, 9 marca 2011

Napisy na ławkach ... część II

Zaplątało się jeszcze a'propos napisów na drzwiach w łazience ;)


No i teraz przechodzimy do sedna postu - napisy na ławkach. Sztuka i kunszt w jednym i w dodatku z przesłaniem :P



I coś dla panów :P


poniedziałek, 7 marca 2011

Dabylju, dabylju, dabylju, czyli jak bawimy się na angielskim.

Słowotwórstwo w pełni, z myślą o haśle "Róż nową czernią" powstało nowe hasło:
true pink, wiecie, takie true black, czy true metal... tyle, że różowe.
Jednak nie wiedzieć czemu wszystkim ten "trupink" skojarzył się z... nekrofilią.


~~~

Na angielskim jedziemy z różnymi rodzajami jedzenia, po kolei: vegetables,
fruits, meat, no i doszło w końcu do seafood, które jak wiadomo czyta się "sifut"
Gacia: sifut... to brzmi jak jakaś choroba weneryczna...

~~~

Bartek:
*do Celiny* pomachaj do kobiety!
Celina: *macha*
Bartek: Ale po angielsku!

~~~

Celina: Kropka wpierdala kota!
Gacia: A teraz będzie żreć wróble...
Celina: Koto - wróbel!
Gacia: Nowy pomocnik Batmana!

~~~

Kłótnia o ołówek, który Bartek dostał na wykładzie,
a który ja porysowałam o gwóźdź:
Bartek: Nie chcę tego ołówka bo jest poharatany!
Gacia: On jest naznaczony przez życie, doświadczony!
Bartek: Nie chcę!
Gacia: Czyli wolisz dziewice od doświadczonych?

Człowiek, który nie wierzy w siebie, gotów uwierzyć we wszystko.

W niedzielę jechałam ze znajomymi do Świętego Krzyża, odwiedzić kolegę, który "życie swe w dłonie Boga złożył" :P W samochodzie ja, moje dwie koleżanki i kolega za kierownicą.

W trakcie rozmowy, że Święty Krzyż jest na końcu świata:
Kołek: Święty Krzyż ... *po namyśle* Holy Cross!

~~~

W czasie jazdy po pięknych, cudownych, wspaniałych polskich drogach. Pojawia się znak "Ubytki na jezdni"
Kołek: Niech od razu napiszą "Dziurska po kolana"!
Kasia: W Mysłowicach musieli by taką tablicę postawić już przy wjeździe, takie dwie wielkie strzałki.
Kaja: Powinni postawić mapę miasta i na niej narysować takie dwie wielkie strzałki - "Ubytki na terenie całego miasta"

~~~

W zakonie.
Kotwic: W Afryce są te ... no ...
Kołek: Komary ...
Kotwic: No to też ... ale są też te ... jak to się nazywa ... one coś mają
Kołek: ... z AIDSem

~~~

Kotwic: Jak będę już misjonarzem, wyjadę na Madagaskar i będę wam przywoził różne fajne rzeczy ...
Kołek: Zasuszone ludzie główki ...
Kaja: Lemury! Ja chcę Króla Juliana!

~~~

Kotwic ma na imię Grzesiek, co jest źródłem naszej nieustannej zabawy ;P
Kaja: Czujecie, za niedługo to to naprawdę będzie Ojciec Grzech.
Kotwic: A potem, jak skończę 27 lat to już będę ksiedzem ...
Kaja: Ksiądz Grzech
Kotwic: Jak któreś z was powie kiedykolwiek do mnie "ojcze" to zabiję krzesłem!
Kasia: Łahaha, Ojciec Grzech ...
Kotwic: Ale obiecajcie mi coś - wasze dzieci muszą do mnie mówić "wujku"
Kaja: Dobra ... "Proszę Wujka Grzechaaa!"

sobota, 5 marca 2011

Samo życie ...

piątek, 4 marca 2011

Save game ...

Bardzo ... prawdziwe ;)


Z napisów na drzwiach ... od łazienki ...




czwartek, 3 marca 2011

nie każdy chłop z widłami to Posejdon.

Pani Doktor: Czy ktoś może iść sprawdzić czy sala 305 lub 306 jest wolna?
Sik: Tak, oczywiście! *władczym głosem* ANIA!

~~~~

Katerinka na egzaminie z zarządzania:
- Seniorzy z założenia są starzy

~~~~

Sik o Niemcewiczu:
- ... napisał m.in. "Władysława nad Warną" i "Kazimierza Wielkiego" ... OCZYWIŚCIE obydwa te dzieła były tragedią ...

~~~~

Pani Profesor: ... jednym z kanoników był Stanisław Reszka ... orzeł czy reszka? - Reszka!

Pani Profesor: Modrzewski w stadła małżeńskie wprawiał ...

Pani Profesor: Doktorom honoris causa na urodziny daje się księgi pamiątkowe. Najczęściej są to urodziny tak zamierzchłe, że prawie już emeryt ...
~~~~

Wykładowca: To dzieło nosiło tytuł ...
Student: *szeptem* co ja tu kurwa robię?

środa, 2 marca 2011

Impreza na maksa jest impreza...

Myślałam, że nie dożyję takiej chwili ... a jednak ... w Gugalanderze ludzie tańczyli a to dziwne coś się ruszało i migało kolorowymi światełkami. I can die happy now.


Let's get party started!

Ligota - stąd wszędzie w chuj daleko!

Betka: Jak chcesz to mogę być twoim ogierem seksualistycznym!
Kaja: Ogrem chyba ...

~~~~

Mrozia opowiada jak Betka śpi, Betka prezentuje swoje akrobacje.
Mrozia: No i tą nogę przekłada tak, kołdrę przekłada tak ...
Betka: *prezentuje*
Monia: Ty jesteś nietrzeźwa!

~~~~

Kaja: Ja chcę zobaczyć dzika!
Monia: *chwyta ją za policzki* Ja jestem twoim dzikuniem!

~~~~

Bartek: Są takie krzyżówki lwa z tygrysem, czyli Lygrys i krzyżówka tygrysa z lwem czyli Tigon. No i te krzyżówki nie mogą się rozmanażać ...
Martyna: ... chyba jest ze mną źle, bo przed chwilą pomyślałam, że przecież esperanto też nie może mieć dzieci ...

~~~~

Ewelina: *do Nicola* Ale będziesz musiał mnie trzymać, bo się nie czuję równo!

wtorek, 1 marca 2011

Nocny bibliobus z mięsem czyli Bibliopak VIII

Szefowa zleciła Bibliopaka więc macie Bibliopaka :P

~~~~

Język angielski, zastanawiamy się wspólnie co może pójść źle na pierwszej randce.
Mrozia: Someone can forget a wallet.
Bartek: A man!
Mrozia: Mówię, że someone! Nie każę Ci się umawiać z facetem!

~~~~

Radosna twórczość na pierwszych zajęciach SI

Pani Magister: Podajcie mi jakiś pełny tekst, który nie niesie żadnej informacji.
Gacia: *do Gadzika* Zmierzch?
Pani Magister: A czytali państwo kiedyś wiersze, albo jeszcze lepiej, dowcipy?
Gacia: *do Gadzika* no mówiłam, że Zmierzch!

Pani Magister: Co może być zbiorem wyszukiwawczym?
Głosy z sali: Baza danych!
Pani Magister: Dobrze co jeszcze?
Gacia: *ponownie do Gadzika* Jak to co? Szafa!


Podczas robienia ankiety.
Gadzik: Wiesz co to jest ukryty internet?
Gacia: Wiem, ale mam problem z kolejnym bo nie
wiem co to są notatki.

~~~~

Podczas terminologicznej kumulacji

Rozmyślania Pana Doktora na temat marnego poziomu
czytelnictwa
w Polsce.
Pan Doktor: Studenci nie czytają. Ja nie wiem, może po prostu źle zrozumieli pytanie.
Oni pewnie nie brali pod uwagę kserówek, bo to przecież nie ma okładki... ale w sumie
jak się je zbinduje... No taki przerywnik, może trochę "gupi"

Pan Doktor próbuje nam wytłumaczyć w jaki sposób przeczytać
słówko "decline"

Pan Doktor: decline - "diklajn" Prawie jak Calvin Klein, którego pewnie państwo znają.
To jego młodszy brat.

~~~~
Nie dane mi było poznać okoliczności, ale to zdecydowanie musiało się tu znaleźć :D.

Pani Prof: Wierzę, że za 50 lat nadal będzie używany papier...
Kaja: toaletowy..

~~~~

No i na koniec zdjęcie pokazujące, że kreatywność
studentów Wydziału Filologicznego nie zna granic.