Z rozmów przy stemplowaniu
Moglibyśmy na przykład wskazać, że teoria Darwina tłumaczy, jak niższe formy życia ewoluują w wyższe, wobec czego całkiem rozsądna wydaje się przemiana człowieka w orangutana (który pozostał jednak bibliotekarzem, jako że nie ma formy życia wyższej niż bibliotekarz).

Terry Pratchett - Nauka Świata Dysku I


wtorek, 1 marca 2011

Nocny bibliobus z mięsem czyli Bibliopak VIII

Szefowa zleciła Bibliopaka więc macie Bibliopaka :P

~~~~

Język angielski, zastanawiamy się wspólnie co może pójść źle na pierwszej randce.
Mrozia: Someone can forget a wallet.
Bartek: A man!
Mrozia: Mówię, że someone! Nie każę Ci się umawiać z facetem!

~~~~

Radosna twórczość na pierwszych zajęciach SI

Pani Magister: Podajcie mi jakiś pełny tekst, który nie niesie żadnej informacji.
Gacia: *do Gadzika* Zmierzch?
Pani Magister: A czytali państwo kiedyś wiersze, albo jeszcze lepiej, dowcipy?
Gacia: *do Gadzika* no mówiłam, że Zmierzch!

Pani Magister: Co może być zbiorem wyszukiwawczym?
Głosy z sali: Baza danych!
Pani Magister: Dobrze co jeszcze?
Gacia: *ponownie do Gadzika* Jak to co? Szafa!


Podczas robienia ankiety.
Gadzik: Wiesz co to jest ukryty internet?
Gacia: Wiem, ale mam problem z kolejnym bo nie
wiem co to są notatki.

~~~~

Podczas terminologicznej kumulacji

Rozmyślania Pana Doktora na temat marnego poziomu
czytelnictwa
w Polsce.
Pan Doktor: Studenci nie czytają. Ja nie wiem, może po prostu źle zrozumieli pytanie.
Oni pewnie nie brali pod uwagę kserówek, bo to przecież nie ma okładki... ale w sumie
jak się je zbinduje... No taki przerywnik, może trochę "gupi"

Pan Doktor próbuje nam wytłumaczyć w jaki sposób przeczytać
słówko "decline"

Pan Doktor: decline - "diklajn" Prawie jak Calvin Klein, którego pewnie państwo znają.
To jego młodszy brat.

~~~~
Nie dane mi było poznać okoliczności, ale to zdecydowanie musiało się tu znaleźć :D.

Pani Prof: Wierzę, że za 50 lat nadal będzie używany papier...
Kaja: toaletowy..

~~~~

No i na koniec zdjęcie pokazujące, że kreatywność
studentów Wydziału Filologicznego nie zna granic.




5 komentarzy:

  1. Czekając na bibliopaka osiągnęłam tyle, że zasnęłam :P Położyłam się na chwilę, chciałam się podnieść za 15 minut i odświeżyć stronę, a jak się przebudziłam to była 6.46 :( Wyłączyłam komputer i poszłam dalej spać :P
    Co do papieru toaletowego to kontekstem jest wypowiedź o początkach mechanizacji procesu tworzenia książki :D
    No a Papa Smerf... czy to aby nie Sik? :P W końcu to ona mówiła do dziewczyn na wycieczce "Moje małe smerfiki" :D

    Gadzik

    OdpowiedzUsuń
  2. To było na historii książki?? No i tak coś czułam, ze zaśniesz :P, mi się trochę jeszcze z czasem objechało bo musiałam resetować komputer.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatni raz czekałam! Foch :P Ale serio sądziłam, że zdrzemnę się max godzinkę i sprawdzę tego bloga. Cóż... widać organizm potrzebował snu ;)

    Gadzik

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebista tapeta :D
    widac ze zajecia nas rozwijają we wszelkich kierunkach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Na kserze na komputerze jest tapeta też zrobiona w paintcie, która mówi: "Uśmiechnij się :) Jesteś w pracy" :D

    Gadzik

    OdpowiedzUsuń

Proszę o podpisywanie się w komentarzach.

Wyłączyłam weryfikację obrazkową, ale jak się znowu spamiszcze pojawi to niestety będę zmuszona znowu ją aktywować.