Drastycznie kurczy mi się zapas kartek "z odzysku". Musiałam zacisnąć pasa i kartki A4 przecinam na pół. W czasie tej pracy znalazłam poniższy, jakże wiele mówiący o uczuciach wewnętrznych autora, wpis:
Może i nie zaciekawiłoby mnie to, gdyby nie fakt, że wpis ten znalazł się przy punkcie o majestatycznej nazwie "Bibliologia w ujęciu Karola Głombiowskiego".
Aż chciało by się rzec: "We don't need no education".
eh, mogliby nas zostawić w spokoju w sumie ;D
OdpowiedzUsuńM.
Głombiowski jest sprite- my jesteśmy pragnienie :P
OdpowiedzUsuńSosnów!