Z rozmów przy stemplowaniu
Moglibyśmy na przykład wskazać, że teoria Darwina tłumaczy, jak niższe formy życia ewoluują w wyższe, wobec czego całkiem rozsądna wydaje się przemiana człowieka w orangutana (który pozostał jednak bibliotekarzem, jako że nie ma formy życia wyższej niż bibliotekarz).

Terry Pratchett - Nauka Świata Dysku I


środa, 30 czerwca 2010

To już jest koniec, nie ma już nic ...

... jesteśmy wolni, możemy iść ... a z niektórymi zobaczymy się we wrześniu.
Utworzyła nam się mocna grupa ... nie ma co ...
Ale DAMY RADĘ !!!

Egzamin poprawkowy jest 7. września o godzinie 9:00 (sala nieznana, ale pewnie 307).

Martyna: Kto ma literkę "Z" w nazwisku?
Ja: Znojek ma, ale jej nie ma.
Martyna: Zajebiście ...
Ja: *po chwili* Znojebiście! :P

niedziela, 27 czerwca 2010

Śpiewać każdy może, ale i Monia nie pomoże ...


Jego moim jej własnym (wszystko przez Katerinkę) ...

Dalsza część porządków w studenckich szpargałach :P


sobota, 26 czerwca 2010

Stepy INiBowskie

Pomiędzy notatkami, bazgrołami, komiksami i rysunkami różnej treści znalazłam wierszyk, który napisałam na jednym z wykładów. Nie jest doskonały, rymy częstochowskie, a czasami nawet brak rymów, ale zamieszczę, żeby nie przepadł xD


"Stepy INiBowskie"
Autor: JaKaJaKaJa(...)
Korekta: Katerinka

Na INiBie jest wesoło,
pełno tutaj ludzi w koło. 
Cały czas nic nie robimy,
a przy tym świetnie się bawimy.

Nudą wieje na wykładach,
każdy czyta co popada,
każdy robi co tylko może,
a i tak sen nas zmoże.

Ciekawie bywa na ćwiczeniach,
chociaż szybko to się zmienia,
Tutaj piątka, a tam dwója,
Jest tu taka jedna Psuja! ...

To może pokrótce opowiem,
ile to mamy na głowie ...

Na TI nic nie robimy,
a na Historii książki tylko się nudzimy.
Na Zarządzaniu sramy w gacie,
co ja tu robię, zamiast być w chacie?!

Na JIWa piękne notatki mamy,
ale i tak nadal w gacie sramy.
Na FODzie ciągle wojujemy,
a na terminologii zawsze się śmiejemy.

Angielski to cofnięcie w nauce,
łacina - ciągle te deklinacje.
Dzieje piśmiennictwa to jest rzeźnia,
a bibliografia - mała bieżnia.

O psychologii zapomniałam,
jak ja mogłam, ja nie chciałam.
Wszystkie w panu doktorze się podkochujemy,
ale na jego wykłady dokładnie lejemy.

Pedagogika - to jest niezła gratka,
zawsze zdarza się nam jakaś wpadka,
o wychowawcy i wychowanku rozmawiamy
i chociaż trochę pani doktor słuchamy.


PS. A może ktoś ma pomysł na kolejne strofy? Zamieszczajcie w komentarzach. Może powstanie nam coś na kształt "Morskich Opowieści" :P

piątek, 25 czerwca 2010

Jest progres ...

... ale nie cieszcie się zbytnio, kończą mi się powoli filmiki xD
Z czasów kiedy Sik stał jeszcze na dwu nogach :P

PS. Jeżeli pamiętacie jakąś ciekawą rozmowę, cytat warty zapamiętania itp itd. to prześlijcie mi go np. przez PW na forum, albo na GG, albo mailem to go zamieszczę - oczywiście z odpowiednią adnotacją od kogo cynk dostałam ;P

czwartek, 24 czerwca 2010

Sami sobie tytuł wymyślcie ...

Czekamy na bibliografię. Pani Profesor kolejny raz przekłada godzinę, w której może nas przyjąć.

Ja: Co ją ugryzło dzisiaj?
Martyna: Chyba Buni skończył się sok z gumijagód ...

Ula: "Bibliografia" niewiele mówi tym, którzy nie chodzą na bibliotekoznawstwo, bo ja na przykład zawsze myślałam, przed studiami, że bibliografia to jest to, wiecie "Adam Mickiewicz urodził się w roku, w jakimś mieście itd."
Martyna: Ale ... to jest biografia ...
Ula: No teraz to wiem!

Tak naprawdę większość dzisiejszych rozmów nie nadaje się na bloga, bo w którymś momencie nadszedł ten moment, że mózg powoli przestaje pracować, kończyny odmawiają posłuszeństwa i schodzi się na tematy mocna ... hmmmm ... niesmaczne ... także więc spuśćmy na to zasłonę milczenia.

!!! BONUS !!!
Historia zatoczyła koło! Wąż Uroboros ugryzł swój własny ogon!
A po polsku: Martyna natrafiła pod etykietką Kubusia na to samo, co tak namiętnie rozwiązywał Witek (a raczej - z czego miał bardzo trudny egzamin :P)
(edit. sukcesywnie będę ponownie wrzucać filmiki, tym razem będę zakotwiczać z YouTube, bo Blogger chyba lubi je usuwać :/ )
(nie wiem dlaczego zrobiły się zielone paski i bardzo mnie ta niewiedza denerwuje xD)



wtorek, 15 czerwca 2010

W oczekiwaniu na wpisy ... cd. cd. cd.

W sali, przed egzaminem z Noi. Pani Profesor pojawiła się na chwilę, powiedziała kilka tajemniczych słów i zniknęła.
Ja: Co powiedziała?
Sik: Powiedziała, że musi walnąć setę, bo jest nas za dużo.

A co do wpisów z Sami-Wiecie-Jakiego-Przedmiotu - trochę statystyki na początek:
~ Było ok. 12 indeksów
Tutaj należy przypomnieć badania statystyczne amerykańskich naukowców:
- średnia wypisywalność indeksów na świecie - 64 w 1,5 godziny;
- średnia wypisywalność indeksów w dniu dzisiejszym - ok. 3,5 indeksu na godzinę.

A tak mniej więcej wyglądały dzisiejsze wpisy: klik!

niedziela, 13 czerwca 2010

Normalnie KASTA ...

Czasami ... są takie dni, kiedy czujesz, że coś jest nie tak ... że ktoś cię śledzi ... że ktoś czyha na twoje młode życie ... nie musisz iść do wróżki, by dowiedzieć się, kto cię prześladuje ... 
Spójrz tylko na to, a zrozumiesz:

UWAGA! TYLKO DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH !!!
Nie biorę odpowiedzialności za koszmary senne, upiory, zjawy, zmory, "panie kochanku" i inne takie!












  1. Paul-Marie-Ghislain Otlet
  2. Henri-Marie La Fontaine
  3. Renée-Marie-Hélène-Suzanne Briet
  4. Maria Lenartowicz (na drugie na pewno ma "Maria" :P )
  5. Maria Leska
  6. Maria Dembowska
  7. Maria Nowacka
Przepowiednia brzmi:

"Kto w swym imieniu nie posiada imienia "Maria" ten jest przegrany i stracony na wieki! Krzycz, a usłyszą cię narody! Milcz, a usłyszy cię Maria! Nie szukaj ratunku, bo nikt nie wyciągnie do Ciebie dłoni! Zatoniemy razem, jak statek z załogą!"

Literatura:
- Wesołek K., Żądło M.: Naukowe Odkrycia. [W:] Facebook. Red. K. Piasecka. Mysłowice - Ruda Śląska 13 czerwca 2010 (obowiązuje znajomość CAŁEGO artykułu)

piątek, 4 czerwca 2010

W oczekiwaniu na wpisy ... cd. cd.

Rozmowa o liście z ZZB
Towarzyszka Marta: On wysłał tą listę rano o 20:00 ...

Dzięki Miłej i Sympatycznej Osobie (w skrócie Martynie), towarzyszą nam dobre duchy, które opiekują się naszymi codziennymi sprawami.

czwartek, 3 czerwca 2010

W oczekiwaniu na wpisy ... cd.

Pod salą 314
- Sosnów: *przybiega zdyszana* Są już indeksy?
Gadzik: Zastanów się dwa razy zanim znowu zadasz takie głupie pytanie ...

- Ktoś NN: Ona na pewno siedzi w 314?
Martyna: Tak, pilnujemy żeby stamtąd nie wyszła.

- Gadzik: Wszystkie potrzebne rzeczy, które kobieta nosi w torebce, mężczyźni noszą w kieszeniach spodni
Ja: Nie, mężczyźni to, czego potrzebują noszą zawinięte w małym woreczku ze skóry ... tej wielkości ...

W oczekiwaniu na wpisy ...

Justyś mierzwi włosy Milenie
- Niziołek: Mamy nowego stylistę - Jacykota!

W oczekiwaniu na jakikolwiek wpis do indeksu przed salą 314
- Milena: Dzisiaj robię to na Wesołka!

- Justyś: Mam już wrzody wielkości krążków hokejowych! ... Mam wrzody na łydkach!
Ja: To nie wrzody - to ciąża pozamaciczna pod kolanem.
Justyś: Jeee, mam ciąże w łydkach!

- Niziołek: Nie lubię momentu, kiedy wstaję, a mój pies śpi.
Justyś: Nie lubię momentu, kiedy wstaję, a Tadek jeszcze śpi.

W kolejce po wpisy z ZZB
- Milena: Ja wiem na czym stoję, ale nie wiem na czym on stoi, bo chyba stoimy na dwóch różnych rzeczach.

- Martyna: Dwóje się mnożą jak minuty w Orange.

- Niziołek: Proszę Państwa, przenosimy się do sali 315, iiihaaaaa!!!